© 2009 - 2024 Liga Biblijna w Polsce Polityka prywatności | Polityka cookies
realizacja medox.pl

Mając 60 lat „pastorował” zborowi w śląskim mieście. W tym samym czasie kierował Zakładem Produkcyjnym wytwarzającym paliwo ekologiczne, prowadził też dwie grupy opieki, organizował ewangelizacje i podejmował się licznych działań, aby dotrzeć ze Słowem Bożym do wielu osób.  Aż nagle…

W 2008 r. w środku nocy obudził mnie ból głowy. Był dotkliwy, na pograniczu utraty przytomności, a ponieważ mieszkałem obok miejsca pracy, stamtąd przewieziono mnie do szpitala. Na miejscu nie rozpoznawałem już osób, żołądek nie przyjmował posiłków, a po kilku dniach byłem skrajnie osłabiony. Lekarze postawili diagnozę: atak jaskry.

Sześć operacji oczu i orzeczenie trwałego inwalidztwa. Od dziecka miałem ataki jaskry, a ja myślałem, że to migrenowe bóle głowy, bo taką diagnozę stawiali mi lekarze uznając, że te bóle wynikają z niedotlenienia mózgu. Pani ordynator wręczając mi wypis ze szpitala powiedziała: – „Niech pan dziękuje Bogu, że pan widzi, bo miałam w praktyce lekarskiej 3 osoby, które miały tak wysokie ciśnienie w oku jak pan, lecz niestety one straciły wzrok”.

W listopadzie ub. roku zdiagnozowano u mnie udar mózgu. Tym razem pani ordynator stwierdziła, że miałem szczęście, że to spowodowało jedynie trwałe odrętwienie prawej części twarzy i prawej ręki. Powiedziałem wtedy pani ordynator, że nie wiem czy miałem szczęście, czy też nie, ale wiem, że mam wiarę w wielkiego Boga, który czuwa nade mną, który jest Bogiem miłującym każdego człowieka.

Dziś przede mną usunięcie kamienia z woreczka żółciowego oraz zamontowanie trzech dysków kręgosłupa, usunięcie cysty, przepukliny rdzenia, a o innych drobiazgach nie wspomnę, łącznie z rakiem w jednym z kręgów.

Piszę o tym, bo mam problemy w chodzeniu, staniu za kazalnicą czy wspinaniu się na piętra po więziennych schodach w Aresztach Śledczych w Mysłowicach, Katowicach i Sosnowcu. Ale to mnie nie zniechęca. Służę ludziom w zborze i za kratami.

Wczoraj będąc w więzieniu przyszły na grupę cztery nowe osoby. Przyprowadził je chłopak, który w więzieniu poznał ewangelię. Przyprowadził wszystkich, z którymi był osadzony i zamknięty w jednej celi. To był dobry czas wykorzystany na to, aby mogli usłyszeć o Panu Jezusie, który żyje i jest rzeczywistym Bogiem, z którym każdy człowiek może mieć relacje. Zachęciliśmy ich do wspólnej wędrówki po Ewangelii wg. Jana, aby „odkryć życie, które nigdy się nie kończy” – a oni wyrazili zgodę. Na koniec spotkania modliliśmy się indywidualnie i jedna z modlitw sprawiła, że zanim się rozstaliśmy zapytałem każdego z nich, kiedy spodziewają się opuścić więzienie. Ostatni z nich, który przyprowadził tę grupkę, odpowiedział – nigdy! Pomyślałem, że dostał dożywocie, ale on na to: „niee, mam raka trzustki, a lekarz stwierdził, że czas jaki mnie dzieli od odejścia, to trzy miesiące do trzech lat w zależności od rozwoju choroby”. Przystojny młody mężczyzna, żyjący ze świadomością, że musi odejść do wieczności, zakochany, chcący ułożyć sobie życie z zapatrzoną w nim dziewczyną.

W takich momentach nas zatyka i nasze problemy wydają się takie małostkowe. Często ludzie w takich sytuacjach jak on skupiają swoją uwagę na sobie i chorobie, która ich systematycznie pozbawia życia. Znalazł się w więzieniu za stare, sprzed kilku lat przestępstwo. Wtedy, kiedy pojednał się z Bogiem, kiedy Bóg uwolnił go z narkotyków, a on zaczął swoje życie układać od nowa, kiedy poznał piękną, kochającą go kobietę z którą planował się ożenić, wtedy został oskarżony i osadzony w areszcie. Ale nie to było dla niego tragedią, lecz informacja o raku trzustki, która jest ja wyrok śmierci.

Nie jest załamany, bo wierzy, a w parze z wiarą idzie nadzieja. Nie stracił radości życia, bo wie, że każdy człowiek przez rozmaite próby przechodzi. Nie ma potrzeb, bo ma Boga, w którym ma wszystko. Znam Piotra tylko półtorej godziny, a stał mi się bliski, by modlić się o niego.

Henryk

Liga Biblijna w Polsce
Aleja Warszawska 352
39-400 Tarnobrzeg

Podaruj teraz

Konto misyjne
PLN: Santander 59 1090 2750 0000 0001 3413 8560
EU: Santander PL 43 1090 2750 0000 0001 3413 8460
GBP: Santander PL 89 1090 2750 0000 0001 3413 8505
USD: Santander PL 31 1090 2750 0000 0001 3413 8482
SWIFT: SCFBPLPWXXX

© 2009 - 2024 Liga Biblijna w Polsce Polityka prywatności | Polityka cookies
realizacja medox.pl